Jaka powinna być dieta mamy karmiącej piersią?

mama karmiąca

Karmienie piersią to natura w czystej postaci. To piękno, które poznaje się dopiero jak tego karmienia się zazna. Wiele kobiet dostaje sprzeczne informacje odnośnie co powinna jeść, aby jej maluszkowi dobrze się żyło.

Pisałam wam o 22 zaletach karmienia piersią i dla mamy i dla dziecka. Jeśli jeszcze nie czytałyście to zachęcam, bo karmić piersią na pewno warto, a dlaczego dowiecie się właśnie w tamtym artykule.

Może nie powinnam, na samym wstępie, ale chciałam Wam powiedzieć, że coś takiego jak dieta mamy nie istnieje. Jestem święcie przekonana, że to wymysły i zaszłości ze starych czasów. Tak więc, już teraz nie musicie się już martwić. Ale nie odkładajcie jeszcze tego artykułu na bok i nie lećcie do kuchni po kolejny kawałek czekolady.:p Lepiej usiądźcie i miło tu rozgośćcie się czytając dalej. Bo to jeszcze nie koniec.

Kolki? Co to są kolki?

Prawie każda mama się przekonała i wie co to są kolki u dziecka, a zapewne większość przyszłych i świeżo upieczonych rodziców się przekona. Niestety kolki dopadają prawie każde dzieciątko, jedne trzymają dłużej drugie krócej jedne mocniej drugie słabiej, ale zdarzają się. To co będziesz jadła nijak się ma do tego, więc śmiało możesz jeść tak jak wcześniej (o ile twoja dieta była zdrowa):).

1 dieta mamy karmiącej jestzdrowo

Kolki to ból brzuszka spowodowany niewystarczająco rozwiniętym układem trawiennym.  Jedyną rzeczą którą można zrobić dla swojego dziecka wtedy to nie głodzić się, masować często dziecku brzuszek (przy każdej zmianie pieluszki), ogrzewać go swoimi rękami, przytulać, masować i być przy nim. I czekać. U nas ten okres trwał ponad tydzień, a zaczął się w drugim tygodniu życia.

Zmiana diety mamy w tym okresie na bardziej jałową (same kleiki i marchewki) w  zmniejszeniu dziecku bólu nie pomoże (bo jak napisałam powyżej dziecku rozwija się układ trawienny, aby zaczęło dobrze trawić, musi wytworzyć się w jego ciele określona ilość bakterii trawiennych) a dieta jałowa może tylko zaszkodzić mamie, gdyż ją niepotrzebnie osłabi (mamę rzecz jasna).

Ja niestety nauczyłam się na swoich błędach, bo nie wiedząc co począć, przez kilka dni taką dietą się obżerałam :), na szczęście w końcu poszłam po rozum do głowy i przestałam. Miałam jeszcze to szczęście mieć przy sobie bardzo dobrą położną, która jak nikt inny znała się na swoim fachu.:) A ból brzuszka u maluszka po jakimś czasie w końcu ustąpił.

dieta mamy karmiącej 2 jestzdrowo

Jeść wszystko? Czyli jaka powinna być dieta mamy karmiącej?

Od narodzin dziecka powinnaś jeść normalnie. Teraz bardzo potrzebujesz wszystkich składników odżywczych, żeby mieć siłę do działania, dbania, pielęgnowania i karmienia swojego potomka.:) Jeść normalnie to oczywiście jeść zdrowo. Zdrowa dieta, czyli bez słodkości, cukrów, mocno przetworzonej żywności, fast foodów itd itp. I oczywiście bez używek, ale o tym raczej wiadomo (!). Można się bez tego obejść i nie tęsknić, trzeba tylko postanowić, że już tego nie jem i nie jeść. Natomiast nie musisz obawiać się zjedzenia kapuśniaku jeśli cię na niego naszła ochota. Jedz śmiało! Nic się nie stanie twojej kruszynce.

Uwaga! Jeśli jesteś na diecie wegetariańskiej nie musisz się martwić o to czy czegoś ci zabraknie, dieta wegetariańska (czyli z udziałem nabiału i jaj) zapewnia wszystkie składniki odżywcze. Prawdopodobnie będąc na diecie wegańskiej będziesz musiała już posiłkować się suplementami.

Czy są pewne przeciwwskazania w diecie mamy karmiącej?

To co zjada mama, w jakimś stopniu przenika do pokarmu, na pewno dziecko poczuje różnice w smaku mleczka, ale to dobrze, dzięki temu już od maleńkości uczy się innych smaków. Jednak jeśli okazało się że twój bobas jest na coś uczulony będziesz musiała zrezygnować z alergennych produktów. Takimi produktami najczęściej są białka jajka, mleko lub nabiał. Po zjedzeniu takich produktów obserwuj maluszka, czy np. nie wyskoczyła ja jego twarzy wysypka. Jeśli zdarzyło ci się coś takiego najlepiej skonsultuj to z lekarzem, być może będziesz musiała wykluczyć z diety jakieś produkty uczulające.

Podsumowując, nie istnieje coś takiego jak dieta mamy karmiącej piersią, albo inaczej istnieje – to po prostu zdrowe racjonalne urozmaicone dobrze zbilansowane odżywianie. Kochane mamy! Karmcie, jedzcie, karmcie, jedzcie i jeszcze raz jedźcie wszystko to na co macie ochotę. Karmcie swoje dzieci, bo to najlepsze co możecie im dać. Jeśli do tej pory nie zwracałyście uwagi na to co jecie (chodzi mi o jakość jedzenia), teraz zadbajcie o to, żeby było w miarę zdrowa, a wszystko będzie okey.:) Okey i dla was i waszego malucha.:)

Pozdrawiam, Magdalena

Written By
More from Magdalena
Pyszne gołąbki z kaszą i pieczarkami
Witam Was:) Ostatnio pomyślałam, że zacznę dodawać na  bloga częściej różne przepisy...
Read More
Join the Conversation

6 Comments

  1. Jestem karmiącą mamy drugiego synka. Przy pierwszym głównie za sprawą mamy unikałam niektórych potraw, niepotrzebnie. Przy drugim jem od początku wszystko, musialam przystopować jedynie z truskawkami, bo pokazywały się na policzkach syna 🙂 Moja zmiana do żywienia była spowodowana przez położną, za co jestem jej bardzo wdzięczna!!! Bardzo mądry post!!!

  2. says: Elexis

    Weszłam na Twojego bloga przez przypadek, jeszcze większy przypadek sprawił, ze otworzyłam ten post (tablet mi się zawiesił :). Nie chciałam go czytać, bałam się, że wymienisz tu milion rzeczy, których podczas karmienia piersią jeść nie można (jak to mają zwyczaj niektore matki karmiące robić). Często tłumacze, że można jeść prawie wszystko, ale niektórzy i tak w to nie wierzą. Twój wpis zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, cieszę się że tu trafiłam 🙂

Leave a comment
Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.